problematyczne indygo?

W gotowych mieszankach do koloryzacji włosów, które maja dać ciemne kolory jednym z glownych składników jest indygo.

Samo w sobie indygo uwalnia głęboki, ciemnoniebieski, wpadający w zieleń barwnik. Barwnik ten dość słabo łączy się z białkami ludzkich  włosów i dość szybko się zmywa.  Żeby dobrze trzymać się włosa, indygo potrzebuje henny.

Dodane do henny indygo znacznie ściemni jej kolor i zniweluje czerwone refleksy. Jeśli ktoś ma włosy ciemne, naprawdę nie potrzebuje w mieszance indygo. Wystarczy mu henna z  amla- a nawet henna solo- czerwone refleksy może złagodzić dodatek łyżki kawy rozpuszczalnej do pasty.

Jeśli ktoś ma włosy ciemnoblond czy jasnobrązowe, a chciałby je znacząco przyciemnić- najlepsza dla niego będzie mieszanka zawierająca hennę i indygo.

Jest tu jednak maly haczyk 🙂

Indygo nie lubi kwaśnego środowiska, a henna jest kwaśna. Henna długo uwalnia barwnik, a indygo po godzinie jest już praktycznie bezużyteczne…

Najlepszym sposobem  na optymalne wykorzystanie właściwości henny i indygo jest:

  1. przygotowanie pasty z henny;
  2. odstawienie jej do czasu kiedy uwolni barwnik (będę jeszcze o tym szczegółowo pisać)
  3. przed sama aplikacja na włosy dodajemy do mieszanki indygo, i ewentualnie uzupełniamy ciepłą woda do uzyskania pożądanej konsystencji pasty.

Gotowe mieszanki zawierają i indygo, i hennę- wymieszane razem. Pastę przygotowuje się wiec mieszając je razem z woda w tym samym czasie.

A potem na youtube oglądamy filmiki ‚ta henna zabarwiła mi włosy na lekki zielonkawy kolor, taki poblask, który zniknął po: kilku myciach/dwóch dniach itp.

Drogie panie- to nie henna, tylko indygo- i trochę niewłaściwie użyte w gotowej mieszance.

Zachęcam do kupowania ziół osobno i mieszania ich samodzielnie, w proporcjach takich, jakie nam odpowiadają.

8 myśli w temacie “problematyczne indygo?

    1. ooo hmmm… indygo ‚łapie’ w bardzo indywidualny sposób, u niektórych mocno i silnie, u innych dużo słabiej i szybko się wymywa. Istnieje więc prawdopodobieństwo, że stopniowo kolor będzie się stawał jaśniejszy, tym większe jeśli była to pierwsza aplikacja… albo jedna z pierwszych.
      Jeśli jednak indygo Panią kocha, to pozostanie wierne. Oczywiście z czasem będzie się wypłukiwać podczas normalnej codziennej pielęgnacji włosów- nie istnieje natomiast magiczny sposób pozbycia się indygo. Chemiczne rozjaśnianie- od razu uprzedzam- nic nie da. Henna i naturalny pigment się rozjaśnią, a indygo zostanie -w całej swojej niebiesko-zielonej okazałości.

      1. Czyli kombinacja szampon + soda oczyszczona + miód/cytryna itp nie mają sensu? Czy położenie na to kasji choć trochę doda jakiegoś złotego połysku?

  1. Ok, dziękuję serdecznie. Nie będę się w takim razie bawić w ściąganie indygo, poczekam na naturalne wypłukanie. Och, a miałam być taka piękna, a wyszło jak u czarownicy 😉 Pozdrawiam!

  2. Witam, mam naturalnie średniobrązowe włosy do łopatek, farbuję je od dłuższego czasu granatową czernią z Loreal Casting, chciałabym uzyskać efekt jak najciemniejszy (czarny) z granatowym błyskiem. Powinnam użyć samego indygo czy indygo z henną?

    1. indygo potrzebuje bazy z henny, inaczej barwnik ‚spłynie’ z włosów; nie będzie trwały. Trwałość gwarantuje mu lawson, który włosów czepia się modelowo- a do lawsonu dopiero barwnik z indygo się chwyta. Czernie uzyskuje się farbując dwufazowo- jednego dnia sama henna, drugiego dnia samo indygo.

Dodaj komentarz